Metody, techniki, materiały dydaktyczne - jak uczyć przedszkolaki języka angielskiego

Projekt: Metody, techniki, materiały dydaktyczne - jak uczyć przedszkolaki języka angielskiego (Kamerun)

piątek, 24 września 2010

Sweet cat i przygotowania do Dnia Nauczyciela







Codzienne obowiązki niestety sprawiły, że moja aktywność na blogu znacznie się zmniejszyła. A ponieważ jutro jadę na weekend do stolicy, postanowiłam ekspresowo nadrobić zaległości.
Wczoraj wraz ze studentami, w ramach odpoczynku od angielskiego, urządziliśmy sobie gotowanie. A ponieważ jestem w Kamerunie, gdzie gotowanie należy do kobiet, biały nauczyciel nie gotuje, wraz z chłopakami zagraliśmy w kalambury. Kategoria- jedzenie- hasła wymyślaliśmy sami. Takim właśnie sposobem na tablicy oprócz baton de maniok, pojawił się również kot, a po kocie pies, a po psie wąż. Psa i kota nie pragnę skosztować, ale moją pożegnalną kolacją będzie wąż. Dlaczego ostatnią? Jest bardzo drogi, więc muszę sprawdzić, czy po czterech miesiącach podróżowania będzie mnie jeszcze na niego stać. Dla jednych kolacja była smaczna, dla mnie informacyjna. Wiem, że mięso kota, psa i goryla jest sweet. Wiem również, że niektórzy z moich uczniów wierzą w istnienie syren i chętnie mi je pokażą, kiedy tylko w nie uwierzę. Za tydzień gotujemy fufu, czyli maniok z czymś. Po raz kolejny stwierdzam, że Afryka jest o wiele bardziej magiczna od miejsc, które miałam okazję w moim życiu odwiedzić.
A teraz kilka słów o Dnia Nauczyciela. Zbliża się wielkimi krokami... Więc pora na pierwszą wizytę u krawca. Kilka dni temu poprosiłam moje koleżanki, żeby kupiły mi materiał specjalnie przygotowany na tą okazję przez kameruńskich projektantów mody. Dzięki temu, że to one, a nie ja robiły zakupy zaoszczędziłam sporo;-)
Dziś przymiarki, mierzenie i zdziwienie na twarzy pani krawcowej proporcjami mojego ciała. Spódnicę i bluzkę sama zaprojektowałam- ma być prosta i seksowna, bo jak mówi pewna "Dama w podróży" nie wolno nam zapomnieć o swojej kobiecości. Tak więc 5 października wspólnie ze wszystkimi nauczycielami w Bertoua wezmę udział w paradzie i zamierzam się dobrze bawić.
Dziś poznałam również wspaniałą kobietę, fotograf, która przekonuje mnie, że w Bhutanie nie mam czego szukać, zachęca mnie tym samym do wizyty w Ugandzie, a ja polecam jej stronę:
http://www.candacescharsu.com/index.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz