Metody, techniki, materiały dydaktyczne - jak uczyć przedszkolaki języka angielskiego

Projekt: Metody, techniki, materiały dydaktyczne - jak uczyć przedszkolaki języka angielskiego (Kamerun)

poniedziałek, 15 listopada 2010

Kiedy pora się usamodzielnić

Koniec mojego projektu zbliża się wielkimi krokami. Każdego ranka wiem, że już dzień krócej będę pracować na Mokolo. Nie żałuję, że zdecydowałam się spędzić święta w domu z rodziną i przyjaciółmi, żałuję natomiast, że cztery miesiące trwają tak krótko i że nie potrafię ich przedłużyć. Wraz z nadejściem listopada rozpoczął się kolejny etap mojego projektu. Obowiązek prowadzenia i przygotowywania zajęć przejęły nauczycielki w przedszkolu. Nie znaczy to wcale, że zakres moich obowiązków się zmniejszył. Od teraz hospituję każde zajęcia i staram się pomagać nauczycielom w przygotowaniach do prowadzenia zajęć. W warsztatach dla nauczycieli nie uczestniczą już pracownicy szkoły od tego miesiąca koncentruję się na przedszkolu. Oddając prowadzenie zajęć zdawałam sobie sprawę jak wiele metod nie udało mi się zaprezentować, jak wielu pomocy nie udało mi się użyć. Bardzo bałam się pierwszych zajęć. Szczęśliwie przypadły one na pierwszy dzień po moich wakacjach, muszę przyznać, że gdybym potrafiła płakać to łzy wzruszenia pokazałyby się na moich polikach. Na dodatek po długiej przerwie wszystkie przedszkolaki szczotkowały zęby. Nie oznacza to wcale, że każda kolejna lekcja jest super, nauczyciele są bardzo leniwi i nie przygotowują się do zajęć. Staram się jednak ich zachęcać i surowo oceniać. Już teraz wiem, że przedszkole nie pozostawię przedszkola z moim wymarzonym sposobem nauczania angielskiego. Najważniejsze jest to, że coś się zmieni, mam nadzieję i że za kilka lat któraś z nauczycielek przypomni sobie jak zrobić kartki świąteczne lub karty memo. Dla ciekawskich przyznam, że strasznie ciężko uczy się dzieci o świętach kiedy nie ma mrozu, śniegu i pochmurnego szarego nieba, które trzeba rozweselić którąś ze świątecznych piosenek. Tak święta tuż tuż, nawet tu w Kamerunie więc dzielnie uczymy się jasełkowych roli i angielskich kolęd, a w wolnym czasie nauczycielki ozdabiają salę, bo wychowawca zwycięskiej sali idzie ze mną na kolację- viper (wąż) z liśćmi- moja nowa afrykańska kulinarna miłość;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz